Każda rzecz, którą zrobię po prostu mnie cieszy. Nie zawsze wyjdzie tak jak bym chciała ale ciągle uczę się. Ale najważniejsze, że ciągle mi się chce. I do tej przyjemności dodaję stan relaksu jaki osiągam szydełkując.
Szydełkowy relaks zaowocował poduszką.
Kabi poducha , jak zwykle świetna, pasuje do Twojego kompeltu- kolekcji:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że szary jako tło Cię nie opuszcza;))
A ten pomysł ze sznureczkiem jako zamknięcie poduchy- chyba skopiuję- za Twoim pozwoleniem> :)
Buziaki kolorowe posyłam , ciepło:),...oj ciepło:)